Mówiąc o osprzęcie rowerowym mamy na myśli to wszystko, co zostało przypięte do ramy, a tym samym okazuje się niezbędne, aby rower działał prawidłowo. Oczywiście, kluczowe znaczenie wydają się mieć te komponenty, które są odpowiedzialne za napęd, a więc dźwignie zmiany biegów, przerzutki, łańcuch, hamulce oraz zębatki i pasty. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się stosowanie osprzętu z tej samej lub sąsiadującej grupy. Producenci przekonują nas, że jest to najlepszy sposób na zagwarantowanie, że wszystkie mechanizmy będą działały precyzyjnie. Oczywiście, nie jest to zalecenie, którego należy bezwzględnie przestrzegać, osprzęt stanowiący ofertę różnych producentów może więc okazać się jednakowo wartościowy.
Jeśli nie jesteśmy zawodowymi kolarzami, musimy liczyć się z tym, że sytuacja, w której osprzęt pochodzi jedynie z jednej grupy, zdarza się niezwykle rzadko. Co więcej, często klientom przedstawia się rozwiązania, które okazują się znacznie mniej profesjonalne niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Tu warto wspomnieć choćby o często spotykanej praktyce polegającej na składaniu rowerów w taki sposób, aby osprzęt najbardziej rzucający się w oczy był jednocześnie rozwiązaniem najwyższej klasy. Niestety, bardzo często okazuje się, że klasa osprzętu mniej widocznego jest wyraźnie niższa, a przecież nie pozostaje to bez wpływu na jakość jednośladu i komfort odczuwany podczas jazdy. W większości rowerów najwyższej klasy jest więc tylna przerzutka. Już choćby dlatego nie powinniśmy wyrokować na jej podstawie o przydatności roweru jako całości.
Jeśli kupujemy rower w profesjonalnym sklepie, możemy liczyć na to, że sprzedawca podpowie nam, jaki rozmiar będzie dla nas najbardziej odpowiedni. Jeśli jednak nie możemy liczyć na jego pomoc, jesteśmy w stanie podjąć tego rodzaju decyzję samodzielnie. Co ważne, nie jest to wcale trudne zadanie. Pierwszym krokiem powinno być zatem wejście na rower i oparcie pięty jednej nogi na znajdującym się na dole pedale. Oczywiście, noga musi być w takim wypadku wyprostowana w kolanie. Jeśli nie mamy takiego komfortu, możemy sprawić, czy da się wyregulować wysokość siodełka. Gdy i ta próba dostosowania roweru do naszych potrzeb zakończy się niepowodzeniem, możemy założyć, że rozmiar ramy jest nieodpowiedni. Inny test zakłada stanięcie okrakiem nad ramą jeszcze przed siodełkiem. Przyjmuje się, że górna rura ramy powinna znajdować się około 2,7 – 3 centymetrów poniżej krocza. Istnieje wiele obliczeń, które można przeprowadzić chcąc mieć pewność, że rower jest dostosowany do naszych potrzeb, przede wszystkim jednak nam samym musi być na nim wygodnie.